niedziela, 12 października 2014

Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin

Nareszcie nadszedł długo wyczekiwany przez mieszkańców Pomorza dzień, w którym
odbył się mecz pomiędzy gdańską Lechią, a Szczecińską Pogonią.  Dzięki wspaniałomyślności
zarządu biało-zielonych, nie robili oni żadnych przeszkód, żeby mogło nas do Gdańska
wybrać się ponad 1250 osób.
Ten wyjazd był wyjątkowo udany pod względem ilości jadących
do Gdańska kibiców. Tym bardziej należy podkreślić taką liczbę, gdyż jest to jedyny
 wyjazd w lidze, na który jedziemy w ramach meczu derbowego.
 Zapisy na ten wyjazd nie były zwyczajne, a początkowo jedynie dla „wyjazdowiczów”.
Można łatwo się domyśleć, że bilety które otrzymaliśmy, rozeszły się jak przysłowiowe
„ciepłe bułeczki”. Od samego rana w okolicach dworca można było spotkać kibiców
przyodzianych w granatowo-bordowe barwy. Około godziny 13 wyruszyliśmy spod stadionu
i udaliśmy się na dworzec główny, skąd zabrał nas pociąg specjalny „kibic”.
 Przed początkiem meczu czuć było narastające napięcie na stadionie, oczekiwanie na
 pierwszy gwizdek sędziego. Krótkie śpiewy z obu stron dawały przedsmak dobrego widowiska
 na trybunach tego dnia. Trzeba przyznać, że nie zawiedliśmy. Trzy minuty przed początkiem
meczu przywitaliśmy głośnymi okrzykami gospodarzy. Jak na trzeci raz śpiewania na wyjeździe, a
drugi bez dźwięku z głośników, udało się to nam całkiem nieźle. W piątej minucie do góry
poszła kartoniada z herbem Pogoni. Oglądając foto-galerie
 można być naprawdę pod wrażeniem. Pierwsza połowa to popis naszego dopingu. Mimo kilkukrotnej
przewagi liczebnej,
 głośniej było na naszym pojedynczym sektorze.
W drugiej połowie na stadionie również panowała gorąca atmosfera, śpiewy z obu stron porywały
 piłkarzy do boju.
 Ciekawym momentem była oprawa gospodarzy , która naprawdę była na wysokim poziomie.
 Aż wreszcie się stało. Nieudolność piłkarzy Lechii została wykorzystana przez naszych zawodników
i wygrywaliśmy jeden zero.Jednolite ubrania i szale zrobiły bardzo dobre wrażenie, a głośny i
 ciągły doping sprawił, że nie musimy się niczego wstydzić, co więcej, pokazaliśmy jak można się
 bawić na obcym stadionie i jak zostawić po sobie znakomite wrażenie.