niedziela, 30 marca 2014

Pogoń Szczecin - Wisła Kraków

Dobra passa Portowców przyciągnęła na hitowy mecz z Wisłą Kraków prawie komplet widzów , a dokładnie około 13 tyś widzów, taką pojemność stadionu zgłosili działacze.
W niedzielę nie dopisała niestety ani pogoda, ani wynik. Po ostatnich zwycięstwach Szczecinianie tylko zremisowali z Krakowianami 1:1. Chociaż wypełniony młyn dawał z siebie wszystko, to szala zwycięstwa nie przechyliła się , ani na korzyść Pogoni , ani Wisły.
Płoty otaczające młyn przyozdobiło dużo flag,zresztą tak samo było po stronie kibiców gości ,którzy stawili się w liczbie 900 osób.
Kibice Wisły dotarli transportem kolejowym do Szczecina 2 godziny przed meczem i przez cały mecz prowadzili głośny doping.
Oba stowarzyszenia kibicowskie zaprezentowały swoje oprawy :
kibice Pogoni zaprezentowali wilka oraz granatowo-bordowe kartoniki wraz z napisem MW'03 -Old School,zaś kibice Wisły zaprezentowali rekina oraz kartoniki .
Mecz stał na bardzo dobrym poziomie o czym może świadczyć liczba widzów na trybunach czy chociażby wynik spotkania.
Część kibiców niestety źle zniosła remis. Warto jednak pamiętać, że każdej drużynie może się zdarzyć słabszy mecz.
Po meczu piłkarze podeszli pod młyn, który dopingował do samego końca, i usłyszeli "czy wygrywasz czy nie, ja i tak kocham cię"










sobota, 15 marca 2014

Chełmianka Chełm - Pogoń Szczecin

Nasi piłkarze udali się w tym tygodniu na najdalszy wyjazd w sezonie ,bo aż na drugi koniec Polski , a dokładnie na mecz z Chełmianką , który odbył się w Chełmie.
Kibice Pogoni po raz pierwszy w sezonie nie mogli pojawić się w sektorze gości z racji tego , że sektor gości jest zamknięty.
Fani Chełmianki Chełm wspierani przez Górnik Łęczna prowadzą głośny doping oraz prezentują oprawę.
Portowcy pewnie pokonują Chełmianeczkę 3:0 .




poniedziałek, 10 marca 2014

Olimpia Elbląg - Pogoń Szczecin

Kolejne spotkanie wyjazdowe miało miejsce w Elblągu, czyli spory kawałek od Szczecina. Dostaliśmy tylko 250 wejściówek, które w zapisach dzielnicowych rozeszły się błyskawicznie, co jest oczywiście zrozumiałe. Nie zraziło to na szczęście większej grupy ludzi, którzy mieli nadzieję, iż wejdą na stadion pomimo braku biletów.
Do Elbląga jechaliśmy w towarzystwie kibiców z różnych miejscowości, którzy byli z nami do końca.
 Dojechaliśmy do Elbląga na dwie godziny przed meczem i w pochodzie przez miasto zmierzaliśmy pod stadion. Jak to w Elblągu, było śmiesznie przez całą drogę, dzięki grupkom miejscowych, którzy byli nami bardzo zainteresowani.
Wchodzenie na stadion rozpoczęło się, kiedy otworzyliśmy sobie bramę. Wtedy błyskawicznie stwierdzono, że faktycznie nadszedł już czas aby nas wpuścić. Gdy wszyscy weszli, udało się również wpisać na listę dodatkowym 200 osobom, którzy raz legalnie, innym razem mniej, przeszli przez bramę. Policja używa trochę gazu, gdyż brama ostała znowu wyłamana, jednak wszystko dobrze się kończy i około 450 Portowców w komplecie melduje się na sektorze gości.Doping prowadzony od pierwszej minuty jest nie najgorszy, ale można było zrobić to jeszcze lepiej. Nasz sektor jest dobrze oflagowany.W 50 minucie meczu prezentujemy oprawę, która składa się z sektorówki na całą wysokość sektora po jego bokach oraz napisu  "Ultras".W 75 min.swoją oprawę pezentyuje również Olimpia.Kiice z Elbląga prowadzą dobry doping z długimi przerwami. Piłkarze wygrywają 4-0 i po meczu wyjątkowo uszczęśliwieni podbiegają do nas troszkę pośpiewać. Wychodzenie z sektora szybkie i bez problemów. Gdy w drodze powrotnej ktoś się do nas spina, ponownie lecą petardy. Przepełniony pociąg zawozi nas do Szczecina i o 23:30 nasz wyjazd dobiega końca.






wtorek, 4 marca 2014

Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin

W końcu nieźle zaprezentowaliśmy się w Chorzowie. Choć parę rzeczy nadal jest do poprawki, ogólne wrażenie z wypadu na Górny Śląsk jest dobre.
Przede wszystkim poprawy wymaga frekwencja. Dostaliśmy tysiąc biletów, a zeszło dokładnie 200. Był to kolejny wyjazd na wrogi teren w tym sezonie, do tego jeden z najdalszych w rundzie, piłkarze spisują się powyżej oczekiwań, a nas nie może się uzbierać odpowiednia liczba.
O piątej rano z Dworca Głównego ruszył pociąg specjalny. dziewięciogodzinna podróż do Chorzowa minęła spokojnie; postoje były urozmaicane lądującymi tu i ówdzie petardami, gdzieniegdzie Szczecińska obecność została zaznaczona na inne sposoby. Po wysiadce na stacji Chorzów Batory ze śpiewem na ustach przemaszerowaliśmy na stadion , następnie szybko wchodzimy na sektor.
Wpuszczanie trwało ponad półtorej godziny. Ostatni z nas weszli do „klatki” parę minut po pierwszym gwizdku.
Śpiewanie rozpoczęliśmy od „Jesteśmy Zawsze Tam..”, by następnie przejść do „Hej Pogoń Gol...” z w miarę fajnym „ lalowaniem ”. Sytuacja na boisku zachęciła nas do głośnego „Pogoń Szczecin!” . Przez kolejne minuty w naszym dopingu brakowało ikry . Podczas naszego przestoju w dopingu padł gol dla Pogoni, co spowodowało wybuch radości w naszym sektorze jak się później okazało był to jedyny gol w meczu.
Po zmianie stron rozpoczęliśmy doping niemrawo. Gospodarze tymczasem szykowali się do oprawy. Najpierw na trybunie pojawiła się  sektorówka z napisem "Królestwo Niebieskie" , a chwilę później ukazała się sektorówka pod hasłem " PsychoFans " . Płótno przykryło ich młyn na dobrych kilka minut. Jednak zaraz po zdjęciu oprawy na ich sektorze w końcu konkretnie zabrzmiały śpiewy kibiców , którzy w pierwszej połowie spisywali się albo przeciętnie, albo słabo. Kiedy dołączał się do nich cały stadion, brzmiało to bardzo konkretnie, ale takich zrywów zanotowali bardzo mało. Nie omieszkali także pomruczeć coś w kierunku naszego klubu, ale o co im chodziło – nie słyszeliśmy.
Szczeciński sektor po przerwie „obudził się” dopiero po kilkunastu minutach. W ostatnich minutach próbowaliśmy zagrzewać różnymi okrzykami naszych zawodników do boju, jednak nie udało się im zdobyć kolejnej bramki. Po ostatnim gwizdku, kiedy podchodzili pod nasz sektor, zaśpiewaliśmy im „Dziękujemy”.
Trwające ponad godzinę oczekiwanie na otwarcie sektora gości urozmaicały nam przyśpiewki skierowane do kibiców Hks -u, po czym udaliśmy się w stronę dworca. Podróż powrotna minęła jeszcze spokojniej i o godzinie ósmej rano  zameldowaliśmy się na Dworcu Głównym.






Pogoń Szczecin - Odra Opole

Na kolejny mecz z Odrą Opole stawiamy się w młynie w liczbie ok.tysiąc osób.
Przez całe spotkanie prowadzimy bardzo głośny doping ,kibiców gości 10 osób z jedną flagą.
My natomiast prezentujemy nowe flagi na sektorze oraz oprawe pod hasłem "Kibice Pogoni" oraz odpalamy świece dumne.
Mecz kończy się wygraną Pogoni 4:0.