wtorek, 19 kwietnia 2016

Wisła Płock - Pogoń Szczecin

Po ustaleniu wewnętrznych zasad podróży do Płocka i rozwiązaniu problemów logistycznych z miejscem dla wszystkich zebranych na zbiórce, z małym opóźnieniem ruszamy ze Szczecina pociągiem rejsowym w drogę na mecz. Mimo, iż obyło się bez zbędnych postojów, co na kolejnych wyjazdach powinno stać się normą, na stadion Wisły im. Kazimierza Górskiego docieramy w momencie rozpoczęcia się spotkania z powodu ogarnięcia się policji na jednym z odcinków drogi z dworca pkp na stadion. Nasze wejście na sektor przebiega całkiem sprawnie. Po dopisaniu się na listę wszystkich wcześniej nieobecnych na niej osób, w 25. minucie meczu jesteśmy już razem na sektorze, rozpoczynając doping jest nas ok.335 osób. Warto podkreślić, że śpiewali wszyscy – bez wyjątków, co dobrze wróży przed kolejnymi meczami oraz prezentujemy dwuczęściową oprawę. Popisy wokalne można uznać za udane, zdając sobie sprawę z położenia „klatki”.
Gospodarze, kibice Wisły tego dnia wystawiają kilkusetosobowy młyn, a ich doping z naszej perspektywy nie porywał. Po meczu dziękujemy zawodnikom za walkę i grę do samego końca, około 30 minut po końcowym gwizdku opuszczamy sektor i udajemy się do domu.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz