poniedziałek, 14 marca 2016

Miedź Legnica - Pogoń Szczecin

Po  bardzo dobrych wyjazdach przyszła pora na kolejne wyjazdowe spotkanie w ciągu ledwie jednego miesiąca. Tym razem do pokonania za Pogonią mieliśmy ponad 300 km do Legnicy.
 Na ten wyjazd wyruszyliśmy ze Szczecina przed południem. Podróż minęła szybko i spokojnie, i już  o 18.00 dojechaliśmy na mecz. Wejście na sektor gości bardzo sprawne i w ciągu pół godziny weszły wszystkie 220, które tego dnia wspierały Pogoń.
 Na płocie wieszamy flagi.  Z naszej strony doping z przestojami, zwłaszcza w I połowie, w której ograniczamy się głównie do kilku okrzyków, krótkich przyśpiewek.. W drugiej części meczu przez dłuższą chwilę ciągniemy "hej Pogoń gol", co wyszło całkiem nieźle..  Można jeszcze wspomnieć o nadgorliwym zachowaniu miejscowych ochroniarzy, którzy próbując ratować jakieś szmaty z marnym skutkiem postanowili przetestować sprzęt przeciwpożarowy. Po meczu sprawne wyjście z sektora i szybka droga do Szczecina.
Podróż powrotna bez żadnych przygód, choć męcząca. W Szczecinie po przejechaniu łącznie ponad 600 km, jesteśmy późnym wieczorem.  
Sam mecz był całkiem niezłym widowiskiem, z rzadko spotykaną liczbą bramek, dramaturgią i licznymi zmianami prowadzenia, ostatecznie wygrywamy 2:1 .
 Kibice Miedzi prezentują oprawę tak samo jak my w drugiej połowie ,Portowcy prezentują sektorówkę z napisem "Nigdy się nie przyznawaj", natomiast kibice Miedzi prezentują kartoniadę i sektorówkę.
Kibiców Miedzi w młynie ok.1 tyś. osób , prezentowali dobry doping pomimo porażki.
Kibice Dumy Pomorza przypomnieli zawodnikom o co walczą w tym sezonie i głośnymi okrzykami skandowali hasło "Walczyć o Mistrza ".












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz